Dzisiaj dla odmiany coś trochę innego. Całkowicie wykonany własnoręcznie notes, który w założeniu jest dziennikiem podróżnym. Karty jeszcze świecą pustkami, pachną nowością ;) i czekają na atrament. Mam nadzieję, że już w maju się zapełnią za sprawą planowanego urlopu. Ozdobę notesu tworzą przepiękny papier Primy (niektóre karty w środku również są z tego papieru) i duży, srebrzysty paciorek (trudne słowo), pełniący funkcję zamknięcia. Zeszycik został zszyty sznurkiem spożywczym (nieużywanym).
Super notes!
OdpowiedzUsuńSuper urlopu życzę :)